VelSatis 2,2 dCi, 2004 r. Problem jak w tytule. Wydaje się, że tkwiący w rurze dławik (zaworek rozprężny regulowany) jest ustabilizowany tulejką, która została wciśnięta tuż po włożeniu dławika. Dławik ma na końcówce takie dwa skrzydełka, które wg. tego co zajrzałem lusterkiem w rurkę, zapierają się o krawędź tej tulejki, a tulejka ani rusz... Spotkał ktoś kiedyś taki problem? Dławik daje się obrać wzdłuż własnej osi podłużnej, nie jest więc zapieczony. Ja wprawdzie nie mam siły ścisku w rękach Longinusa Podbipięty, ale jak chwytam końcówkę dławika szczypcami i pociągam, to boję się, że go urwę. Jeżeli ktoś napotkał taką przeszkodę, to jak usunąć tą tulejkę? Czy może ja mam z tą tulejką tzw. fata-mrugana?
Pozdrawiam forumowiczów!
Nie mogę wyjąć dławika rozprężnego !
-
- Forumowicz
- Posty: 76
- Rejestracja: 20 wrz 2018, 17:19
- Skąd: Wawiak
- Rok: 2006
- Silnik: 2.0T
- Drugie auto: Vel Satis 3.5 2005
Re: Nie mogę wyjąć dławika rozprężnego !
Trochę nie w czas, ale u mnie po odkręceniu jest czysta rurka bez żadnej fazki -tulejki. Jeżeli siedzi na sztywno to zamów przewód, trochę dłubania będzie ale do zrobienia samemu mając pusty układ.